FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 OBERŻA POD PŁONĄCĄ STRAŻNICĄ Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Fragrensis
Mistrzyni Lux'a



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Lux Triumphans

PostWysłany: Nie 2:32, 20 Maj 2007 Powrót do góry

Fragrensis spojrzała na Orgrima nico zniecierpliwionym wzrokiem, pokręciła jedynie głową, po czym udała sie w stronę wyjścia.
-Wiesz, gdzie mnie szukać, panie, kiedy chwilę znajdziesz, proszę przybądź, ciekawam, jak Ci się powodzi.
Kobieta uśmiechnęła się delikatnie, po czym sięgnęła po płaszcz wiszący na pobliskim wieszaku, po czym opuściła Oberżę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Sob 13:27, 02 Cze 2007 Powrót do góry

drzwi oberży otworzyły sie z trzaskiem stała w nich postać wysoka twarz miała ukrytą w kapturze. Gdy go zdja ukazala sie twarz nieco pokiereszowana po licznych walkach ale była usmiechnieta .ruszył żwawym krokiem do lady i zamówil cos mocnego gdy sie napił przywitał wszystkich dziarskim glosem
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Pon 17:29, 04 Cze 2007 Powrót do góry

Doprawdy dziwny z niego gosc, pomyslal Wilhelm. Wchodzi jak do siebie, drzwi z zawiasow omal nie wysadzi i miast witac sie jak obyczaj kaze, najpierw morde w kufel moczy potem dopiero gada.
- Witaj w progach naszych wielce spragniony przybyszu! Nikt ci tutaj dobrego trunku skapil nie bedzie, a piwniczka oberzysty wcale do malych nie nalezy, wiec na wyscigi pic nie musisz. Siadaj zatem, grzej sie i opowiadaj kimzes, skadzes, wreszcie co cie sprowadza? - Wilhelm zrobil miejce przy stole dla goscia, liczac po cichu na jakas ciekawa opowiesc.
- Ale, ale, zanim zaczniesz, badz tak laskaw i pchnij drzwi spowrotem, bo ziab paskudny tego wieczoru i jakos mierzyc sie z nim, zwlaszca pod dachem, nie mam zamiaru. - Dodal z usmiechem i na wszelki wypadek spory lyk grzanca wychyliwszy, gestem ponowil zaproszenie do stolu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gość







PostWysłany: Pon 19:27, 04 Cze 2007 Powrót do góry

Podszedł do drzwi i osadził je bez trudu na zawiasach .
Wrocil do stolo no widze żescie tu sie ładnie urzadzili
co tam bede gadał kim ja jestem i skad mnie przywiało zimno było (no musze powiedziec że zimna ta wasza kraina)no to patrze a tam jakaś dosc jasna chacina stoi to mysle pójde sie ogrzaćnie bede na ziombie stał jak ten głupi
A te drzwi to tak z trzaskim bo odmarzły mi palce u nog i sie o cos potknolem i tak w nie wywaliłem we łbie mi sie tak zakreciło
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Pią 17:41, 08 Cze 2007 Powrót do góry

Tylko nie chacina, tylko nie chacina! Masz zaszczyt goscic w najporzadniejszej oberzy w promieniu setek mil Smile Moze docenisz ten fakt jak ci jeszcze troche bardziej paluchy albo i co innego przemarznie Wink Dzieki za wstawienie drzwi, bo juz jakos tak przywykl czlek do nich, ze czulby sie nieswojo gdyby ich nagle mialo zabraknac. Rozgosc sie zatem i ciesz smakiem najlepszych pod sloncem trunkow.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Nie 18:11, 02 Gru 2007 Powrót do góry

*drzwi otworzyły się nieco skrzypiąc w zawiasach i do tawerny wsunęła się drobna kobieta, chuchając nerwowo w dłonie. Otrzepała płaszcz ze śniegu i bez specjalnego powodzenia spróbowała wytrzepać także sople z gęstwiny swoich ognistorudych włosów.* Na Theriona! *rzuciła w przestrzeń* odzwyczaiłam się od takich temperatur! *odkaszlnęła i zrobiła kilka niepewnych kroków w strone baru, rozglądając się z zainteresowaniem po nieco pustym pomieszczeniu. Ruch odsłonił podszewkę jej czarnego płaszcza, która okazała się niepokojaco rHóżowa. Jeszcze bardziej niepokojące okazały się gargantuicznie wysokie obcasy jej fioletowych butów, które, żeby być szczerym, i tak nie zapewniały jej szczególnie zadowalajacego wzrostu. Odkaszlneła raz jeszcze, ukłoniła się w przestrzeń, uśmiechnęła szeroko i zawołała.* Pozdrowienie sHlachetnym strażnikom północy! Wiele czasu minęło od kiedy oglądałam mury waszej twierdzy i miałam zaszczyt zasiadać przy waszym stole, jeszcze jako niewyrosłe dziewczę nie bardzo wiedzące, co zrobić z obcym światem do którego zaniosły ją wiatry. Wracam w objęcia mrozów już nie jako nieświadomy wyrostek, ale jako Mistrzyni Bel-far i zwracam się do was jako do sojuszników i przyjaciół *pochyliła głowę z uśmiechem* Czy moge wiec liczyć na gościnę i kielich wina dla rozgrzania kości...?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Pon 1:16, 03 Gru 2007 Powrót do góry

Oniemiały Wilhelm stał jeszcze kilka niepokojąco długich chwil z przechylającym się pod coraz bardziej niebezpiecznym, grożącym przeniesieniem całej swej zawartości na dopiero co nabyty nowiuśki płaszcz, kuflem złotego trunku. Ocknąwszy się ze zdziwienia w samą porę by zdążyć zapobiec wielkiej tej katastrofie, z zamiarem przywitania gościa jak obyczaj karze, żwawo ruszył ku przybyłej.
- Wielem rzeczy widział, na tym nie tak w końcu wielkim świecie, ale takich dziwów na własnym niemal progu nijak przewidzieć nie byłbym w stanie! Tyle rhóżu w jednym małym miejscu i to tak daleko na północy? dlatego wybacz Pani, me nieprzystające do gościnności zwyczaju zachowanie. - Tu skłonił się uprzejmie by szczerości swej prośby kłamu nie zadać, po czym kontynuował. - Miałem już niewątpliwy zaszczyt podziwiać Pani, duszę i serce rhóżem napełniające tyrady na Vackel'ich/owych? salonach, ale że we własnym domu przyjdzie mi gościć ich szlachetną autorkę, tegom się, jak kilku stopni więcej pragnę, nie spodziewał! Ale przechodząc do meritum, nie tylko na gościnę czy kilka nędznych kielichów wina liczyć możesz. Jako mistrzyni przyjaznego nam klanu jak i osobie tak wielce intrygującej gotowi jesteśmy wyświadczyć każdą przysługę, o którą zechce poprosić, która rzecz jasna będzie w naszym zasięgu. Zatem rozgość się i opowiadaj cóż to sprowadza twą zacną osobę w mroźne nasze progi? - I zwracając się w stronę szynku zawołał - Wino dla gościa gospodarzu! Jeno najlepszej jakości i prędko!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pon 13:20, 03 Gru 2007 Powrót do góry

Doprawdy, wdzięczna jestem nad wyraz za tak miłe przyjęcie *rzekła nie przestając się uśmiechać i pochyleniem głowy dziękując oberżyście za kielich pełen wina* Moją bytność na odległej północy, gdyby silić się na poważne terminy, można by określić mianem wizyty dyplomatycznej... Oto bowiem Zhur ostatecznie oszalał, a demencja starcza najwyraźniej po 800 latach zdecydowała się zająć w końcu jego umysłem *przewróciła oczami* i w rezultacie zrzucono mi cały ten bajzel na głowę. Postanowiłam więc powitać naszych shlachetnych sojuszników *skłoniła się w kierunku Wilhelma* jak na mistrza przystało i zapewnić o niegasnącej przyjaźni. Nie zdążyłam się jeszcze oswoić ze zwyczajami dyplomacji, jednak pamietam, że w moich rodzinnych stronach na dalekim, mroźnym południu, złożenie wizyty sojusznikom było uznawane za pierwszy obowiązek i przywilej nowo obranego wodza. Piję więc wasze zdrowie, panowie! *wzniosła kielich* A jednak, z drugiej strony, skłamałabym mówiąc, że przybywam w wasze mury bezinteresownie. Mam bowiem pewną sprawę, może niewielkiej wagi, ale bardzo dla nas delikatną, w związku z którą chciałabym poradzić się waszego wielkiego mistrza. Powiedz mi zatem panie, czy bywa on w tym przybytku i czy byłby łaskaw poświęcić mi kilka minut ze swego cennego czasu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Pon 19:03, 03 Gru 2007 Powrót do góry

Zwyczaj to rzeczywiście mądry i wart podtrzymania. Tym większy zaszczyt gościć Cię u nas i dyplomacji uczyć od mistrza. I Twoje zdrowie chętnie wypijem, bo wielka to radość móc się przekonać, iż tak oddanych ma sie przyjaciół, że nawet wyprawa na kraniec świata w samym środku zimy nie jest im zawadą. Twoje zdrowie zatem i wszystkich współbraci i naszych sojuszników! - Tu przerwę nie wielką zrobił, by toastu dopełnić, po czym uśmiechnąwszy się od ucha do ucha mówił dalej.
- Co do Dragnara, mistrza miłościwie nami przewodzącego, to wielką zagadką jest niepojęta jego tutaj nieobecność. Od wieków całych żem go nie widział w przybytku tego miodem i winem płynących progach. Musi zajęty okrutnie, bo chyba, nie dajcie bogowie, na drogę abstynencji i cnoty nie wkroczył? Co by to jednak nie było, nie może być by zacnych tak gości nie mógł przywitać. Gdy tylko kufelek dopiję szybciutko, zaraz po niego chłopaka posyłam i musi zjawi się tu za chwil kilka nie dłużej. A Tobie pani, jeśli pozwolisz oberżysta zaraz najlepszy pokój pokaże byś mogła się nieco po trudach podróży odświeżyć, choć dali bogowie, nie wiem jak ty to robisz, lecz choć doprawdy mocno się staram, objawów zmęczenia dostrzec nie mogę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dragnar Firestorm
Mędrzec



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary

PostWysłany: Pon 19:19, 03 Gru 2007 Powrót do góry

Drzwi oberży się otworzyły, zawiał mroźny wiatr a po chwili ukazał się w nich człek odziany w czerwone szaty, na które zaś narzucone było futro z wilka śnieżnego... W ręku zaś swym trzymał skrawek pergaminu... Wnet w karczmie ucichło na moment po czym ludzie zaczęli wracać do swoich spraw... Owym osobnikiem był Dragnar Firestorm, głowa klanu Strażników Północnych Rubieży.
-Słyszałem że mnie tu proszono, a jako żem dawno tu nie witał postanowiłem oderwać się od spraw ważnych na chwil parę... Mam nadzieję że to coś równie ważnego mnie tu ściąga... Wtem spojrzał w kierunku kobiety siedzącej przy stoliku...
-Witam Pani, w czym mogę pomóc ? Dragnar Firestorm do usług po czym pokłonił się lekko na znak szacunku.
-Karczmarz ! Miodu lać, ale najlepszego jaki macie... nie szczędzić gdy ja przychodzę. Ale żwawo !
Przysiadłszy się do stolika Ninde zaczekał na trunki...
-Mówcie Pani, co was do mnie sprowadza, jakaż to sprawa... Zamieniam się w słuch... Po czym zaczął wysłuchiwać Pani Ninde popijając miodem...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dragnar Firestorm dnia Pon 21:46, 03 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Pon 21:28, 03 Gru 2007 Powrót do góry

Rada jestem, że w końcu mam okazję poznać cię, panie, osobiście i dziękuję ci, ze zechciałes poświęcić mi trochę swego czasu *Ninde uśmiechnęła się szeroko, odkaszlnęła i zwróciła na mistrza swoje dziwne oczy, które nieoczekiwanie przybrały poważny wyraz* Rzecz jest dla nas bardzo niekomfortowa. Otóż od dłuższego czasu nęka nas atakami klan WSN, nieustannie grabiąc nasz skarbiec, i tak zapełniany z dużym trudem. Jestesmy klanem małym i chcącym, choć może w pewnym sensie jest to wymóg sytuacji, trzymać się na boku wszelkiego wyścigu zbrojeń. Przyznam, że na ogół nie przejmujemy się nagminnymi atakami, przywykliśmy przechodzić nad nimi do porządku dziennego i nie męczyć się zbednymi rokowaniami, jednak w tym wypadku dostrzegłam możliwość bardzo dla nas sposobną, aby pozbyć się przynajmniej jednego z agresorów. Przyznam, ze byłaby to duża ulga dla naszych finansów. I w tym momencie rzecz zaczyna tyczyć sie także was, panie *skłoniła głowę* jesli tylko zechcecie wysłuchac mojej prośby. Otóż doszły mnie informacje, że łączy was z WSN sojusz. Nakazy honoru zaś mogłyby nakazywać, by nie męczyć atakami sojusznika swoich sojuszników, choc osobiście mam własne powody, by wątpić w honor mistrza WSN, zważywszy, ze na nieustannym nękaniu nas toruje swojemu klanowi droge na szczyty hali sław... Chcę jednak spytać cię, panie, czy mogę podczas rozmów z Elendarnem powołac się na łączącą nas przyjaźń i wasz z nimi sojusz i - co idzie za tym - czy, Twoim zdaniem, mam podstawy mieć nadzieję, że przyniesie to jakiś skutek... Nie ośmielam się prosić cię o osobiste wstawienie sie za nami, choć przyznam, ze byłoby to spełnienie moich marzeń dotyczących całej tej sprawy. Wdzięczna ci jestem za wysłuchanie i pozostawiam rzecz twemu osądowi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dragnar Firestorm
Mędrzec



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary

PostWysłany: Pon 21:52, 03 Gru 2007 Powrót do góry

-Oczywiście moja Pani...możesz się powoływać na mnie, Ja ze swojej strony postaram się również wystosować list z prośbą do mistrza WSN w tej sprawie.
-Myślę również że ataki powinny ustać, jednak żadnej gwarancji dać nie mogę... Niestety nie znam się z mistrzem ich klanu nazbyt dobrze...Lecz gwarantuję Ci że uczynię co w mojej mocy aby Was wspomóc...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Wto 1:15, 04 Gru 2007 Powrót do góry

Ykhm... Znam jednego dość dobrego, tak przynajmniej słuchy chodzą, dyplomatę, że się wtrącić ośmielę... - Wilhelm nie oderwał nawet oczu od kufla mówiąc te słowa - więc jeśli inne metody zawiodą... to ten... jego można by posłać...
A tymczasem chyba wystarczy polityki w świętym przybytku odpoczynku i rozpus... tego, no... odprężenia po ciężkim dniu walki i znoju! Zdrowie gościa i obu naszych klanów! Może ktoś zna jakąś ciekawą historyję godną naszych wygłodniałych uszu?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wulfgar
Klanowy Mędrzec



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Midirhielm

PostWysłany: Wto 13:18, 04 Gru 2007 Powrót do góry

krasnolud z uśmiechem na twarzy przeszedł przez salę zniknął gdzieś w ciemnym magazynku , po czym wrócił z beczułką miodu ...
Ech kompanijo nie gadajta tyle tylko dawajcie kufle Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Wto 17:09, 04 Gru 2007 Powrót do góry

Co za ulga, że te sprawy możemy mieć już za soba, wdzięczna będę panom niewymownie, czy też mistrz pośle do Elendarna osobiście czy powierzy to zadanie złotoustemu dyplomacie *zawołała Ninde radosnie, szczerząc zęby w stronę Wilhelma.* Wyczucie jest tu niezbędne, w kazdym razie z naszej strony, rozumieją przecież panowie, że Bel-far nie zwykł błagać, prosić, czy rokować, Bel-far rząda, sugeruje, albo ewentualnie posyła zapytanie... doprawdy, zbyt jesteśmy starożytni i zbyt dużo mamy godności, by kajac się przed pierwszymi lepszymi... uhm! *potrząsneła głową i stalowy wyraz jej oczu ustąpił zwykłemu im lekkiemu odcieniowi obłedu.* Ale prawda, zostawmy już te sprawy nieprzyjemne i wypijmy... dziwiłeś się panie, mojej świezości po tak długiej podróży *zwróciła się do Wilhelma z lekkim uśmiechem* I jakkolwiek pewnie dużo w tym było grzeczności to przyznac musze, że przecieć wiedźmia krew robi swoje, a i temperatury tego typu nie są mi przeciez tak zupełnie obce, w nich się wychowałam... ale prawdziwa tajemnica tkwi, mój panie, w elfiej krfi, której słodycz przedkładamy w Belfarze nad gorycz wina *wzniosła kielich* Doprawdy, doskonale działa na cerę, gdybyś zechciał kiedyś jej spróbowac, służę pywniczką *przymrużyła wesoło lewe oko, tak, że tylko prawe lśniło wściekłą zielenią.*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Wto 19:52, 04 Gru 2007 Powrót do góry

- No nareszcie ktoś pomyślał! - Ucieszył się Wilhelm na widok krasnoluda uginającego się pod słodkim ciężarem małego co nie co. - I uwolnił biednego barmana od latania w te i z powrotem z pojedynczymi kuflami. Grunt to hurt i maksymalna przyjemność! - I nie czkając, aż Wulfgar odszpuntuje beczułkę, zebrał wszystkie kufle i jak najbliżej źródła owej przyjemności przysunął.

- A co do Twych obaw droga Ninde, chciałbym rozwiać je od razu nim w jakieś niepotrzebne paranoje urosną. Bo to że Bel-far do błagań się nie zniża i głowę zawsze wysoko nosi to rzecz niemal tak oczywista jak to, że w przypadku SPR jest dokładnie tak samo. Więc nie obawiaj się o dyplomację naszą dumna przyjaciółko, już my wiemy jak z wszelakiej maści i pokroju ludźmi rozmawiać. Nie takie wyzwania los nam rzucał byśmy nie wiedzieli jak z krnąbrnym sojusznikiem postępować należy. - Tu skłonił się grzecznie dając do zrozumienia, że cennymi tymi doświadczeniami w imieniu całego klanu służy.

- A wracając o ileż ciekawszego tematu, Twej rześkości pani po tak męczącej podróży. Tak mi właśnie kiepeła, choć już troszkę trunkiem rozluźniona, podpowiadała, że coś nie tak jest na rzeczy. Nie żebym, w Twoje naturalne zasoby witalności, czy to z wiedźmiej czy rhóżowo-szlacheckiej krwi wynikające, powątpiewał, Therionie uchowaj! Ale bądźmy szczerzy, nikt po pokonaniu takiej drogi, ciężkich, źle przez Dalvisha osadzonych drzwi oberży naszej, jednym palcem by nie otworzył. A Tobie zdawało się to nie sprawiać najmniejszego choćby kłopotu. Wiem - tu uniósł palec wskazujący do góry by podkreślić siłę dowodu - bo sam nie raz próbowałem tej sztuki! Cieszę się zatem, że moje podejrzenia nie były tylko urojeniami zwichrowanego magią umysłu. A zaproszenie z wielką chęcią - tu zrobił pauzę by podlać zaschnięte od długiej tyrady gardło - bym przyjął - kontynuował po chwili ocierając usta rękawem - gdybym o niebo bardziej nie gustował w, nie tak pewnie słodkiej jak elfia, ale co najmniej dwa razy szybciej do głowy uderzającej, krwi niziołków!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Śro 12:05, 05 Gru 2007 Powrót do góry

Na Theriona, to ciekawe! - zawołała, nachylając się z nagłym zainteresowaniem i lśnieniem w oczach. - Krew niziołków powiadasz? Byc może bedzie trzeba rozszerzyć zasoby naszej pywniczki, jak to mówią, grunt to nowe doswiadczenia, zwłaszcza że nigdy nie myślałam o niziołkach jako o stworzeniach godnych uwagi kulinarnej - myślała chwilę w skupieniu. - Bedę musiała podać ten pomysł Lynwithowi - rzuciła cicho. - Ale, sHanowni panowie - powiodła wesołym spojrzeniem po obecnych w oberży. - Póki nie wzywają mnie jeszcze do klanu jakies głupie sprawy, proszę, ucieszcie moje uszy jakąś dobra opowieścią! Chociażby o tym, jak wam się wiedzie na polu bitwy z patiafianami Srebrną Ordą zwanymi. Pieśń o wielkich czynach wojny zawsze jest miła i warta wysłuchania - wyszczerzyła zęby i upiła wina z kielicha.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dragnar Firestorm
Mędrzec



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary

PostWysłany: Śro 12:54, 05 Gru 2007 Powrót do góry

-Co się tyczy Srebrnej Ordy, osobiście tłukę wszystkich członków tej zbieraniny, jeno mistrz ich uciekł mi trochu, lecz swego czasu i on ulegał mym czarom...
A i wspaniały Zastępca mój Wilhelm też im daje popalić... Muszę tu jednak napomnieć iż nie cały klan ten jest tak zepsuty jak co poniektórzy jego członkowie...
Dziewka którą Rievee, Władczyni Mroku wołają, i radę posłuży a i na nurtujące pytanie odpowie... Również sam mistrz klanu, Cohen nie jest złym człekiem... Choć niestety nie można mu odmówić pewnej dozy hipokryzji...
-Wulfgarze ! Polej twego magicznego trunku bo mi w gardle zaschło, a to jak wiadomo rzecz niedobra. Zdrówko wszystkich !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wulfgar
Klanowy Mędrzec



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Midirhielm

PostWysłany: Śro 16:31, 05 Gru 2007 Powrót do góry

krasnolud rozlewa trunki po kielichach
no i masz teraz będę musiał polewać dopóki nie padniemy ....
No to zdrówko Very Happy

Osobiście przestałem się Ordą przejmować .. Bardziej EOS mnie niepokoi masówka pełna słabych lvl ale zawsze masówka .Pełna jak ich tam ... niczemników myślałem o zryciu tego ich "klanu" bo zaczynają moją osobę niepokoić


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ninde tasartir
Pytający



Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Czw 11:46, 06 Gru 2007 Powrót do góry

Chociaż rzeczywiście jest prawdopodobne, że i tam znajdą się osoby godne sHacunku, to jednak o Srebrnej Ordzie osąd mam wyrobiony i nie zdarzyło się jeszcze nic, co by mnie w nim nie utwierdziło - potrząsneła głową. - A ta Rodzina Mroku...! Cóż... można by wręcz powiedzieć, że nasza obopólna niechęć wynika z pobudek zarówno ideologicznych jak i personalnych - jakkolwiek Ninde bardzo sie starała, nie zdołała opanować złośliwego parsknięcia. - Ach, a EOS... Bogowie dopilnowali, by jednoosobowe bezklimatyczne klany zniknęły z powierzchni Imperium, ale zdaje się, ze coraz większą plagą stają się teraz klanowe molochy pozbawione nawet przewodniej idei, która mogłaby łączyć ich członków... Mnie osobiście ubijanie EOS nawet nie było w stanie sprawić przyjemności i dać choć odrobiny satysfakcji... Zbyt mało warci by poświęcać im uwagę!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dragnar Firestorm
Mędrzec



Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Piekary

PostWysłany: Czw 13:01, 06 Gru 2007 Powrót do góry

My póki co mamy z nimi pakt o nieagresji podpisany, jednak nie wywiązuję się oni z niego...także z czas jakiś zaczniemy ich atakować...pewnie z dobiciami... dostaną posłańce że dobicia są za przynależność do EoS...daję im miesiąc aż się rozlecą Very Happy
A jak do tego pomoże kilka ludzi z innych klanów to już nie mówię...a wracając co sprawy SO...po prostu bez komentarza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wulfgar
Klanowy Mędrzec



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Midirhielm

PostWysłany: Czw 20:47, 06 Gru 2007 Powrót do góry

dobra dosyć o polityce i innych błahostkach Very Happy
Zajmijmy się spożywaniem naszego zaiste świętego ofiarnego mego KURCZAKA o czterech udkach ! Za Bro... się znaczy za widelce i noże łapcie drodzy bracia i goście !Very Happy

Smacznego !


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Bruenor Battlehammer
Niedoświadczony



Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/10

PostWysłany: Czw 21:33, 06 Gru 2007 Powrót do góry

<podchodzi do stołu patrząc się na pachnącego kurczaka>
Witojcie ! <woła i spogląda na pozostałych>

Wołają mnie Bruenor Battlehammer urodzony w Mithrilowej Hali a większość życia spędziłem w Dolinie Lodowego Wichru <kłania się lekko i zdejmuje swój jednorogi hełm>
Przyjęliście mnie w Swe zacne szeregi więc postaram się by mój topór się rdzą nie pokrył <przejeżdża palcem po rękojeści topora z wieloma szczerbami po których to można wnioskować, iż wiele bitew przetrwał>

Ale dość tej gadaniny, bo oto kurczak stygnie! <mówi pokazując jednocześnie pokazując kurczaka>

Dziewka piwa tym oto zacnym Panom nalać trza! <mówi do oberżystki>

<po chwili dodaje...> Graj muzyko! <krzyczy do bardów jednocześnie chwytając widelec>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wulfgar
Klanowy Mędrzec



Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Midirhielm

PostWysłany: Pią 15:07, 07 Gru 2007 Powrót do góry

muzyki ? To może moja rodowa Kobza którą to ja mam z dziada pradziada mojego pradziadka dziadka ojca mam .... Co wy na to ?

A to był chłop wielki jak stodoła (jak na krasnoluda) z łapami które kruszyły kamienie ! od tego właśnie go zwali Waligórą ....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wilhelm
Mędrzec



Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/10
Skąd: Edinburgh

PostWysłany: Pią 20:27, 07 Gru 2007 Powrót do góry

No tego jeszcze tak daleko na północy nie było! Krasnolud i kobza w jednej oberży! Doprawdy taką historię warto mieć w zanadrzu! Zatem pokaż, muzykalny Wulfgarze, co z tego niecodziennego połączenia wyjść może! Prosimy na środeczek!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin